Dzisiaj zaglądniemy za kulisy gabinetów psychiatrycznych aby poznać pięć pytań, które najczęściej słyszą psychiatrzy od swoich pacjentów.
Nie traktujcie tej listy nadmiernie dosłownie, bo przecież nie przeprowadzaliśmy tym kierunku zaawansowanych badań z użyciem najnowszej technologii. Faktem jest jednak to, że dla większości pacjentów zawód psychiatry jest dość tajemniczy. Postaramy się uchylić rąbka tajemnicy i odpowiedzieć wam na pięć pytań, które często padają ze strony pacjentów.
I. Jaka jest różnica między psychiatrą a psychoterapeutą?
W całym cywilizowanym psychiatrzy są specjalistami z zakresu medycyny. Aby zostać psychiatrą musisz przejść przez studia medyczne, a następnie obrać kierunek specjalizacji jako psychiatrie.
Zawód ten niejako łączy dwa światy, humanistycznej psychologii oraz znacznie bardziej ścisłej nauki jaką jest medycyna. Psychiatrzy mają pełne uprawnienia lekarskie, przez co mogą wypisywać recepty na leki oraz skierowania na badania. Psychiatrzy skupiają się na zapewnieniu pacjentowi odpowiedniej terapii farmakologicznej, dzięki której objawy choroby zostaną zredukowane lub całkowicie wyeliminowane, oraz na pokierowaniu pacjenta na terapię we właściwym nurcie.
Mimo, że znani nam z zachodnich filmów i seriali psychiatrzy, często prowadzą psychoterapie, tak w Polsce psychiatra nie jest zobligowany do posiadania wiedzy i certyfikatów pozwalających takową psychoterapie przeprowadzać. Mimo wszystko niektórzy psychiatrzy decydują się na podniesienie swoich kwalifikacji i przejście przez szkolenia i procesy certyfikacyjne pozwalające na przeprowadzanie psychoterapii.
Z zawodem psychoterapeuty jest w Polsce sprawa dość dwuznaczna, ponieważ zawód ten nie jest regulowany żadną ustawą. Z tego powodu w gestii pacjenta leży sprawdzenie czy psychoterapeuta posiada dyplom z dziedziny psychologii oraz certyfikaty poświadczające jego wiedzę w dziedzinie przeprowadzania psychoterapii. Zapraszamy serdecznie do odwiedzenia strony Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, w celu zapoznania się metodami certyfikacji oraz listami terapeutów certyfikowanych.
II. Czy Pan/Pani mnie właśnie analizuje?
W większości przypadków odpowiedź brzmi tak. Psychiatrzy są wyszkoleni w czytaniu mowy ciała i zadawaniu odpowiednich pytań, które pozwolą im wykryć czy czegoś nie ukrywamy. Często objawy, które nam doskwierają mają swoje źródło w zdarzeniach, których nie podejrzewamy jako źródła problemu. Często pacjenci obawiają się powiedzieć lekarzowi całej prawdy o swoim życiu lub starają się zakamuflować niewygodne dla siebie fakty. Pełna szczerość jest konieczna dla odpowiedniej diagnozy, dlatego zachęcamy do otwarcia się przed swoim psychiatrą i wyjaśnienia wszystkiego zgodnie ze stanem faktycznym. Pamiętajcie, że psychiatrę obowiązuje tajemnica lekarska i możecie być wobec nich szczerzy.
III. Czy to nie przygnębiające słuchanie przez cały czas przygnębiających historii?
To pytanie może wynikać z błędnego przekonania, że wszyscy psychiatrzy pracują z osobami zmagającymi się z depresją, co nie jest prawdą. Wydaje się również, że pytanie opiera się na założeniu, że stan pacjentów się nie poprawia, co też nie jest prawdą.
Wspaniałą rzeczą w psychiatrii, która odróżnia ją od reszty medycyny, jest to, że empatyczne słuchanie i oferowanie wsparcia często wystarcza, aby wzbudzić nadzieję u pacjentów przez co od razu czują oni pewien rodzaj ulgi. W porównaniu z lekarzami, którzy codziennie walczą” ze śmiercią i często przegrywają walkę, obciążenie psychiczne psychiatrów nie jest aż tak drastyczne.
Osiągnięcia współczesnej medycyny pozwalają na skuteczne leczenie większości zaburzeń oraz chorób psychicznych, przez co odsetek osób które dzięki pracy psychiatrów wyszły z choroby jest naprawdę wysoki. Jest to bardzo budujące dla lekarza, który widzi sens i efekty swojej pracy w postaci pacjentów, którzy wracają do normalnego funkcjonowania.
IV. Czy zaburzenia psychiczne naprawdę istnieją?
Od dawna krytykowano psychiatrię, że zaburzenia psychiczne są jedynie konstrukcjami i nie istnieją w taki sam sposób, jak choroby fizyczne, które mają obiektywne testy diagnostyczne. Ale to jest krótkowzroczny argument. Chociaż prawdą jest, że nie znamy dokładnych przyczyn większości zaburzeń psychicznych, to brak zdefiniowanej „patofizjologii” nie oznacza, że zaburzenia psychiczne nie istnieją, podobnie jak rak czy cukrzyca nie istniały, zanim zrozumieliśmy ich biologiczne podstawy. Ponad to badania o których pisaliśmy kilka miesięcy temu, sugerują że już niebawem dostępne będą testy diagnostyczne pozwalające określić stopień depresji poprzez badanie krwi.
Podobna krytyka głosi, że zaburzenia psychiczne nie powinny być traktowane jako coś w rodzaju choroby medycznej, ale jako coś, co przytrafia się nam w odpowiedzi na określone warunki życiowe lub społeczne. Jednak idąc tym tropem możemy również powiedzieć, że takie choroby jak rak, cukrzyca, czy też złamana ręka są odpowiedzią na zaistniała sytuację, bo przecież rak może wynikać z kilkunastu lat palenia, cukrzyca z niezdrowej diety, a złamania kończyn jako odpowiedź na nieutrzymanie równowagi w trakcie spaceru po oblodzonym chodniku.
Pomysł, że zaburzenia psychiczne są jedynie „reakcjami”, jest w rzeczywistości przestarzałym modelem, który był dość popularny w psychiatrii w okresie jej freudowskiego rozkwitu. Obecnie psychiatrów uczy się używać „modelu bio-psycho-społecznego” do konceptualizacji zaburzeń psychicznych jako spowodowanych przez jakąś kombinację:
- czynników biologicznych, takich jak genetyka lub dziedziczna skłonność do zaburzeń, takich jak depresja;
- czynniki psychologiczne związane z naszymi osobowościami, ustalonymi sposobami radzenia sobie ze stresem i odpornością;
- oraz okoliczności społeczne lub wydarzenia życiowe, w tym trauma.
Rozważamy te czynniki przyczynowe w sposób integracyjny, tak jak odrzucamy „dualizm kartezjański” na rzecz konceptualizacji „umysłu” i „mózgu” jako zintegrowanej całości.
V. Jeśli psychiatrzy są lekarzami, to czy mogą mi przepisać coś na inną chorobę?
Mogą, ale nie przepiszą.
Na świecie jak i również w naszym kraju każdy lekarz może przepisać receptę na każdy istniejący lek. Tutaj jednak wchodzi kwestia etyki zawodowej, która zabrania przepisywania leków, nie związanych z chorobą, którą dany specjalista leczy. Oczywiście psychiatra może wykorzystać w leczeniu depresji np. antybiotyk (o czym pisaliśmy jakiś czas temu), ale jeśli pójdziemy do psychiatry z grypą, to nie możemy od niego oczekiwać, że „przy okazji” nam tą grypę wyleczy.
Wyjątkiem od tej reguły są lekarze rodzinni, którzy mogą przepisywać pełne spektrum leków, jeśli w naszej dokumentacji medycznej nasza choroba wpisana jest jako przewlekła. Wtedy w przypadku braku możliwości wizyty u specjalisty, lekarz rodzinny może nam wypisać recepty na leki używane przez nas od kilku miesięcy.