Środowiska medyczne w ostatnich latach sugerowały, że benzodiazepiny oraz leki NBDZ mogą wpływać na późniejsze występowanie demencji. Jednak ostatnie badania przeprowadzony przez duński zespół medyczny obaliły to twierdzenie.

Według raportu opublikowanego w American Journal of Psychiatry wynika, że benzodiazepiny i środki uspokajające znane jako „NBDZ” (niebenzodiazepiny) – zolpidem, zopiklon i zaleplon – nie wydają się być związane z późniejszą demencją.

Badania kohortowe oparte na danych 230 000 pacjentów z Duńskiego rejestru krajowego, nie wykazało żadnego związku pomiędzy stosowaniem tych leków, a późniejszą demencją. Co więcej, leki te mogą chronić pacjentów przed wystąpieniem demencji – tak twierdzą autorzy badania Merete Osler, M.D., D.M.Sc. z Centrum badań klinicznych i profilaktyki w „Bispebjerg and Frederiksberg hospital”, oraz Martin Balslev Jørgensen, M.D., D.M.Sc., profesor nauk medycznych na Wydziale Medycyny Klinicznej Uniwersytetu w Kopenhadze.

Wcześniejsze badania wykazały wpływ benzodiazepin na różne aspekty funkcji poznawczych, podsycając obawy dotyczące ryzyka otępienia wśród pacjentów, napisali Osler i Jørgensen. Sugerowały one również, że leki te mogą wywierać inne niekorzystne skutki, szczególnie przy długotrwałym stosowaniu.

Duńskie badanie wydaje się rozstrzygać kontrowersje dotyczące związku między tymi lekami,
a demencją.

„Badanie to wykazało, że pomimo innych możliwych niekorzystnych skutków krótko- lub długoterminowych, nie ma wystarczających dowodów na to, że benzodiazepiny lub leki Z zwiększają ryzyko demencji” – napisali autorzy.

Autorzy przeanalizowali dane dotyczące 235,465 obywateli Danii w wieku powyżej 20 lat zidentyfikowanych w duńskim krajowym rejestrze pacjentów jako osoby, które po raz pierwszy trafiły do szpitala z powodu zaburzenia afektywnego (zdefiniowanego w kodzie diagnozy ICD) w latach 1996–2015. Następnie pacjenci Ci w toku leczenia otrzymywali benzodiazepiny lub NBDZ. Pacjenci ci byli obserwowani pod kątem pierwszych oznak demencji do 2016 roku, określonych przez dokumentacje medyczną, lub stosowaniu leków na demencję.

Spośród badanej grupy, 171,287 (75,9%) stosowało benzodiazepiny lub NBDZ. Większość pacjentów (55,7%) stosowała obie grupy leków jednocześnie, a najczęściej przepisywanymi lekami były zopiklon, oksazepam i diazepam.

Naukowcy ustalili również, że wśród badanej grupy u 9 776 pacjentów rozwinęła się demencja. Po uwzględnieniu wielu zmiennych społeczno-ekonomicznych, demograficznych i klinicznych autorzy nie stwierdzili związku między jakimkolwiek zastosowaniem benzodiazepin i NBDZ (samodzielnie lub w kombinacji) a demencją.

Co więcej wśród pacjentów przyjmujących największe dawki tychże leków nie stwierdzono żadnego przypadku wystąpienia demencji, co może sugerować ochronne działanie tychże leków.

„Może to być… przypisane hamującemu wpływowi benzodiazepin na ekscytotoksyczne lub inne patologiczne zmiany lub objawy [związane z demencją]” – napisali autorzy. „Lęk i bezsenność są częste u tych pacjentów i są również związane z ryzykiem demencji. Zatem benzodiazepiny mogą również wywierać korzystny wpływ poprzez leczenie tych chorób współistniejących. ”

Psychiatra uzależnień Dr n. med. Petros Levounis, kierownik psychiatrii w Rutgers New Jersey Medical School, powiedział, że badanie jest wyjątkowo mocne – opiera się na dużej bazie danych ludności w kraju zapewniającym publiczną opiekę zdrowotną, co zapewnia, że wszyscy członkowie analizy mieli równy dostęp do opieki medycznej. „W kwestii demencji jest to solidne metodologicznie badanie, które wydaje się być rozstrzygające” – powiedział. „Wydaje się, że te leki nie są związane z demencją”.

Podziel się

Komentowanie wyłączone